2008/11/24

Dysk vs. macierz dysków

No i znowu. Kolejny raz muszę odpowiedzieć na TO pytanie. Pytanie, które pada zaraz po tym jak wymieniam kwotę, którą musi wyłożyć biznes za przestrzeń dyskową dla ich aplikacji. Brzmi ono mniej więcej tak: Czy nie lepiej kupić do serwera dysk 1TB ? albo tak: Może podłączymy nowy dysk po USB? Pytanie to może przybierać jeszcze różne inne formy, ale zawsze chodzi o to samo - o potrzebę zrozumienia faktu, że przestrzeń w macierzy kosztuje średnio 20x tyle co przestrzeń na dysku twardym i co on (biznes) za te pieniądze tak naprawdę dostaje. 

Kiedyś, w takiej sytuacji opowiadałem o przeróżnych wspaniałych cechach tych wielkich szaf wypakowanych dyskami, o RAID-ach, redundacji, replikacji, snapshotach ... Zainteresowany przy tym potoku nie zawsze zrozumiałych dla niego nazw i pojęć potakiwał głową i w końcu wykładał pieniądze na kolejne terabajty na swój ukochany system. Niestety odchodził nie do końca przekonany. Wiem o tym, bo po kilku tygodniach, czy miesiącach pytanie w lekko zmienionej formie powracało.

Teraz mam inną metodę - metodę szoku opartego na odsłonięciu zakamuflowanego przez producentów najbardziej istotnego parametru dysku - average random IOPS - średniej ilości losowych operacji zapisu/odczytu możliwych do wykonania w ciągu jednej sekundy. Kryje się on za innymi eksponowanymi, wielkimi liczbami: tysiące RPM, dziesiątki i setki megabajtów transferu, terabajty pojemności ... Jak tymczasem wygląda przy tym IOPS? Weźmy dla przykładu jeden z najszybszych dysków SATA na rynku - Hitachi Ultrastar A7K10000 - liczymy, liczymy i wychodzi 81. Słownie: osiemdziesiąt jeden. Dysk FC jest lepszy? Jasne, przecież kosztuje kilka razy więcej, mimo, że pojemność kilka razy mniejsza - Hitachi Ultrastar 15K300 - raptem 185 IOPS. 

I teraz na pytanie o możliwość zastosowania dysku "z giełdy na Batorego" w środowisku produkcyjnym odpowiadam np. tak: Owszem, ale oznacza to dla systemu transfery na poziomie 650 kB/s (81 x średnia wielkość operacji I/O, w tym przykładzie 8kB). Ten argument kończy dyskusję, pieniądze na macierz się pojawiają, a TO pytanie już nie wraca.



1 komentarz:

l.szymanski pisze...

Maro, fajny pomysł z tym blogiem! Życzę wytrwałości ;)