Sponsorem akcji był Seagate. Firma ta jednak nie ograniczyła się do udostępnienia tylko swoich dysków. Do testów trafił również sprzęt konkurencji - Hitachi, Samsung i Western Digital.
Z mojego punktu widzenia, punktu, którym jest biurko admina storage w firmie z niezliczoną ilością baz danych, najciekawszy jest SPC-1C. Oparty na swoim starszym, większym bracie bez C na końcu ma za zadanie zmierzyć wydajność komponentu w warunkach przetwarzania danych w typowej aplikacji biznesowej (baza danych, system pocztowy). Operacje i/o w takim systemie charakteryzują się dużo losowością i małym blokiem danych. Przestrzeń na testowanym sprzęcie dzielona jest na trzy części (ASU). Każda z nich odpowiada różnym typom danych - Data Store, User Store, Log Store. Na każdym z ASU uruchamiane są sesje (i/o stream) realizujące przetwarzanie zgodne z typem ASU. Wynik podawany jest w jednosce określonej jako SPC-1C IOPS™. W dokładną specyfikację SPC nigdy nie chciało mi się wnikać. Uznaję, że skoro testy opracowały mądre głowy, to ma to sens. Nie rozumiem jednak dlaczego benchmark był wykonywany tylko na połowie dostępnej powierzchni każdego z urządzeń, co na pewno pozytywnie wpłynęło na osiągnięte rezultaty (mniejsze opóźnienia w związku z krótszym ruchem głowicy).
SPC nie publikuje wyników w postaci tabelki z konkretnymi liczbami. Dlatego też przygotowałem stosowne zestawienie.
Wyniki jak widać mocno rozstrzelone. Nie ma też wątpliwości dlaczego to Seagate zdecydował się na sponsorowanie testu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz